piątek, 9 stycznia 2015

21 !



No i Ania ma 21 lat … :D 

W USA dopiero teraz jestem w  100% pełnoletnia i mogę kupować alkohol, więc czuję się, jakby wybiła mi osiemnastka po raz drugi.  Fajne uczucie. Z drugiej strony jest to wiek, kiedy zaczyna być poważniej… znajomi się zaręczają, pobierają, rodzą dzieci, inni idą na studia, wynajmują pierwsze mieszkania. Moja mama w tym wieku miała już męża i córkę. Nie mam pojęcia, jak tak można, ponieważ ja wciąż czuję się dzieckiem ! Aczkolwiek w moich marzeniach zaczęły  pojawiać  się nowości – praca, własne mieszkanie, decydowanie o sobie i o tym, co mam w lodówce.  W ubiegłym roku wyprowadziłam się z domu rodzinnego, mieszkam na drugim końcu świata, myślę o przyszłości. Cholera… jak tak nad tym dumam, to jednak sporo tego „dziecka” ze mnie uciekło. !

 Moje urodziny spędziłam spokojnie, ale bardzo pozytywnie ^^ Zaczęło się świetnie, ponieważ o 6:50 nad ranem dostałam SMSa od mojej dziewczyny, żebym wyjrzała przez okno w kuchni. Do mojego samochodu przyczepiony był balon z napisem „Happy Birthday Anna”, na masce leżały zajebiste czekoladki z karmelem oraz wiadomość, że moje kochanie czeka na mnie w swoim samochodzie przed domem. Przyjechała  tylko po to, by wyściskać mnie z rana w moje urodziny i dać mi moją ulubioną chai tea latte ze Starbucksa. <3 nie mieszkamy jakoś bardzo blisko siebie (ok 40 min) więc naprawdę cholernie się ucieszyłam i doceniam, że wstała tak rano wyłącznie po to, żeby zobaczyć mnie przez 5 minut. Później przyszedł czas na pracę ! Zajmowałam się dzieciakami do 5:15. Po 6:00 moja kobieta przyjechała do mnie po raz drugi tego samego dnia, tym razem z tortem własnej roboty ! Po raz pierwszy upiekła ciasto samodzielnie (bez gotowej mieszanki!), Ania zdmuchnęła świeczki i dostała prezent od host rodzinki, czego się nie spodziewała…. Tak ! Dostałam dwa bilety na Upiora w Operze na Broadwayu, 3 wejścia na laser tag oraz 3 wejścia do takiego fajnego miejsca z trampolinami, gdzie można skakać, grać w koszykówkę na trampolinach itp. ! Po torcie Nikki zabrała mnie na kolacje do Olive Garden, gdzie zamówiłam pierwszego legalnego drinka oraz zjadłam kolacje, po której wyglądałam, jak w ciazy ! Pod koniec kelnerzy przylecieli z ciastem czekoladowym z wbitą zapaloną świeczką i śpiewali mi happy birthday ! Przeuroczo ! No i ze tak powiem, resztę wieczoru spędziłyśmy u mnie w pokoju ;D Na tym atrakcje się jednak nie kończą, ponieważ jutro z samego rana wyruszamy do Pennsylvanii (ja, Livia, Nikki i Ramona) na snowboard ! Weekend z  pewnością będzie męczący, pełen atrakcji, radości i alkoholu. Na 100% nagram vloga, by się z wami tym wszystkim podzielić . Już nie mogę się doczekać ! 





4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, mam pytanie odnośnie Twojej pracy au pair. Gdy rodzina bierze urlop i wyjeżdża co agencja wówczas robi? Musisz jechać do PL, zostajesz u nich czy zabierasz się w rodziną?
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. agencja się tym nie interesuje, moja rodzinka już dwa razy wyjeżdżała na 9-12 dni. Niektóre rodziny zabierają au pair ze sobą, inne zostawiają je w domu i np każą im sprzątać, jeszcze inne po prostu Ci za ten czas nie płacą, moja mnie zostawiła, nic nie kazała, a wypłata i tak przychodziła na konto. Więc wszystko zależy od rodziny, ale nie jedziesz do PL. Przeważnie po prostu zostajesz w domu sama. Czasami rodziny narzucają Ci, żebyś wzięła swój urlop w tym samym czasie ;D

      Usuń
  3. Jesteście urocze razem, życzę wam dużo dobrego. <3

    OdpowiedzUsuń